Chaczkar, czyli tradycyjny rzeźbiony w tufie wulkanicznym ozdobny krzyż ormiański, stanął przy gdańskim kościele św. Piotra i Pawła. A biegnąca wokół świątyni bezimienna od 1945 roku uliczka teraz nazywa się Zaułkiem Ormiańskim
- To oryginalny, czysto ormiański chaczkar, zwany również "krzyżem kwitnącym". Te charakterystyczne zdobienia symbolizują wijącą się roślinność. Według legendy, bowiem po śmierci Chrystusa krzyż oplotły zielone pnącza - tłumaczy Arek Staniszewski, architekt wnętrz, związany od lat z kościołem św. Piotra i Pawła (zaczynał tu jako ministrant, dziś prowadzi badania architektoniczne). - Napis po ormiańsku i polsku głosi, że ten chaczkar to "dar ormiańskiej fundacji zasobów ludzkich 'Piunik' jako znak wielowiekowej przyjaźni Ormian i Polaków Erywań - Gdańsk 2009". Krzyż został wykonany w Armenii przez ormiańskiego rzeźbiarza o imieniu Taron - to jego 31 chaczkar. Ta autentyczność ma ogromne znaczenie dla mieszkających w Gdańsku polskich Ormian - dodaje Staniszewski.
Oblicza się, że dziś w Trójmieście mieszka około 30 ormiańskich rodzin. - Część z nich to Polacy o ormiańskich korzeniach, część zaś to emigranci z Armenii, którzy przyjechali tu na początku lat 90., tak jak np. malarz i ceramik Gagik Parsamian - mówi Arek Staniszewski. - To właśnie on podczas ubiegłorocznego pobytu w Armenii poznał prezesa fundacji "Piunik" (nazwa znaczy "Feniks"), a ten zaproponował przekazanie gdańskim Ormianom pamiątkowego chaczkaru. W środę krzyż został uroczyście poświęcony.
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz